Niemcy i my

Wyjeżdżając do Niemiec zawsze mamy obawy gdzie wylądujemy, jak potoczy się nasza praca, jakakolwiek by była. Czy to zbieranie truskawek, czy winogron, czy opieka nad ludźmi chorymi lub zupełnie coś innego. Stres jest zawsze. Przygotowanie papierów, umówienie się na transport, bądź załatwianie innego, potem przyjazd na miejsce, rozpakowanie się i zaczyna się wtenczas wykonywanie naszych obowiązków, a my musimy cały czas mieć kontrolę i nad sobą i nad innymi, którzy z nami pracują. Potem jest tak, że wracamy do domu i owszem mamy więcej pieniędzy, lecz zawsze zmęczeni i pod napięciem sytuacji. Rekompensatą jest tylko spotkanie z rodziną po powrocie.

Dodaj komentarz